Nie daj się robakom – proste kroki jak się chronić przed ukąszeniami

Cieplejsza pogoda i dłuższe dni powodują, że więcej czasu spędzamy na zewnątrz, wśród bzyczenia, odganiania rękami i odgłosów klaskania. Wszyscy wiedzą o czym mowa: o gryzących robakach.
Te małe ugryzienia mogą prowadzić nie tylko do bolesnych podrażnień, ale też do potencjalnie niebezpiecznych chorób takich jak zakażenie wirusem Zachodniego Nilu, boreliozy i innych.
Jak więc chronić siebie i swoich bliskich przed ukąszeniami a jednocześnie unikać środków chemicznych?
Tych kilka prostych kroków pozwoli zmiejszyć szanse Twoje i Twojej rodziny na uniknięcie przykrych ukąszeń i ich potencjalnie niebezpiecznych skutków.

  • Okrywaj się: Każdy odsłonięty kawałek skóry kusi kleszcze i komary, najlepszym sposobem wiec jest okrywanie siebie i dzieci. Odzież w jasnych kolorach, długie rękawy, wsokie kołnierze tudzież chustka na szyję pomagają chronić przed insektami. Buty i skarpetki pomagają ochronić kostki i stopy, zwłaszcza podczas przemieszczania się przez zarośla lub wysokie trawy. Jeżeli wysyłamy dzieci na obozy czy kolonie letnie, pamiętajmy, żeby spakować im podobne wyposażenie a także ewentualnie moskitierę. Małe dzieci są szczególnie narażone na ugryzienia dlatego jeżeli się wybieramy do lasu z wózkiem  warto okryć go siatką.
  • Stwórz środowisko, które nie będzie sprzyjało insektom: Możesz zmienić miejsca w których spędzacie rodzinnie czas i wybierać takie w których kleszcze czy komary nie występują. Możesz również zadbać o to, by przestrzeń w której spędzasz więcej czasu nie sprzyjała mnożeniu się tych insektów. Upewnij się, że nigdzie nie ma stojącej wody, przytnij krzewy w koło domu. Insekty mają też tendencje do gromadzenia się wokół jedzenia, więc przykrywaj jedzenie siatkami a podczas jedzenia używaj wentylatora do ich odganiania. O ile świeczki zapachowe, lampy elektyczne i opaski przeciw owadom mają swój urok i funkcję to na dłuższą metę ich udowodniona skuteczność nie jest zbyt duża.
  • Używaj środków odstraszających owady ale rób to rozsądnie: Szukaj środków z aktywnymi składnikami zarejestrowanymi przez EPA (Environmental Protection Agency) i zatwierdzonymi przez Centrum Prewencji Chorób Zakaźnych (CDC). Te cztery poniżej oferują dobrą, skuteczną ochronę i zostały określone jako bezpieczne:

Picaridin (icaridin) – zalecane przez WHO jako ochrona przeciwko komarom przenoszącym choroby. Nie podrażnia skóry i oczu i nie ma nieprzyjemnego zapachu, jak również nie rozpuszcza plastiku. Również dłużej pozostaje na skórze niż DEET czy IR3535 co się przekłada na dłuższe działanie. Wyprodukowany przez Bayer AG w latach 80’, w Stanach w sprzedaży od 2005. EWG (Environmental Working Group) uznało picaridin za dobrą alternatywę dla DEET z co najmniej taką samą ilośćią korzyści i mniejszą ilością negatywnych efektów oraz „mniejszą neurotoskycznością niż DEET, mimo braku długo terminowych badań”. Najlepsze, według EWG stężenie picaridin to 5-10 % na krótszy okres czasu i 20% stężenia na dłuższe eskapady w rejony dużej aktywności komarów i kleszczy.
IR3535 – Insect Repellent 3535 (Ethyl butylacetylaminopropionate) – wyprodukowany przez Merc & Co.w połowie lat 70tych, w Europie w użyciu od ponad 20lat. W Stanach zarejestrowany w 1999 roku. Może powodować podrażnienia oczu i rozpuszczać lub wpływać niszcząco na plastik ale poza tym nie ma dodatkowych innych poważniejszych skutków ubocznych. W Europie nie zanotowano problemów związanych z tym środkiem chemicznym. Raport Konsumencki wykazał, że IR3535 radzi sobie równie dobrze jak DEET w przypadku ochrony przed kleszczami i komarami i oferuje „takie same korzyści przy mniejszych skutkach ubocznych”. EWG zaleca alby na dłuższe wyjścia wśród owadów stosować większe (20%) stężenie środka.
DEET – jest najbardziej rozpowszechnionym repelentem przeciwko komarom i kleszczom. „Nie jest idealny ale jest rozsądnym wyborem” jeżeli chcemy się ochronić przed chorobami  roznoszonymi przez te insekty. DEET jest powszechnie używany od 1957 roku, ma charakterystyczny zapach i niszczy plastiki, gumę i winyl. Z drugiej strony, używany w sposób zalecany DEET jest uznawany za środek bezpieczny przez takie organizacje jak Agencja Ochrony Środowiska (Environmental Protection Agency, EPA), Centrum Prewencji Chorób Zakaźnych (CDC ), Amerykańska Akademia Pediatrii (American Academy of Pediatrics) i Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Oczywiście, wiadomo, że DEET prowadzi do prodrażnień śluzówki oka i w przypadku przedawkowania może prowadzić do zaburzeń neurologicznych (chociaż po przeanalizowaniu raportu dotyczącego przypadków dolegliwości związanych z przedawkowniem, EPA stwierdziło, że odsetek drastycznych skutków ubocznych jest bardzo niski, ok. 1 osoba na 100 milionów użytkowników). Osoby, które używają DEET codziennie donosiły o skutkach ubocznych takich jak wysypka, zawroty głowy, trudności ze skupieniem uwagi oraz bóle głowy.  Po przeprowadzeniu analizy tych danych organizacja EWG wydała opinię, że DEET jest bezpieczniejszy niż większości ludzi się wydaje a jego stosowanie jest wciąż opłacalne dla ludzi żyjących w obszarach gdzie komary i kleszcze są wszechobecne a ryzyko zachorowania na choroby przez nie przenoszone jest wysokie. EPA pozwala na sprzedaż środków w których DEET wynosi 100%, ale większe stężenie nie przekłada się na zwiększona skuteczność. EWG uważa, że logiczne wydaje się ograniczenie w produktach stężenia DEET do 30%,  a w przypadku środków dla dzieci to stężenie powinno być jeszcze mniejsze. EWG zaleca -produkty z 7-10 % stężeniem do ochrony na krótki okres czasu oraz ze stężeniem 20-30% na dłuższy czas.
–  Olejek z eukaliptusa cytrynowego (eucalyptus citriodora) i jego syntetyczny odpowiednik  PMD  (paramethane-3, 8-diol) – Wiele produktów zawiera olejek z eukaliptusa cytrynowego i PMD. Niektóre testy pokazują, że w stężeniu 20-26%, PMD może działać od 15 do 20% lepiej niż środki zawierające DEET zarówno przeciwko komarom jak i kleszczom, chociaż jak twierdzi EPA, skuteczność ochrony przeciwko kleszczom jest krótsza. Również nie jest zalecane używanie tego olejku/PMD w obszarach z wysokim ryzykiem zarażenia wirusem Zachodniego Nilu lub z dużą populacją muchówek z rodziny Kuczmanowatych (sand flies). CDC również odradza stosowanie olejku na dzieciach poniżej 3 roku życia. EWG zaleca PMD o stężeniu 10%  na krótkie eskapady w tereny zamieszkałe przez komary i kleszcze oraz produkty z 30-40 % stężeniem olejku z eukaliptusa cytrynowego gdy w takie tereny wybieramy się na dłużej.

Pamiętaj o tym, żeby zawsze czytać etykiety i sprawdzać stężenie środków aktywnych w „odstraszaczach”. Używaj ich tylko w sposób zalecany do czasu na zewnątrz i do odstraszania owadów w obszarach najbardziej uczęszczanych przez Ciebie i Twoją rodzinę.Wolisz odstraszacze pochodzenia roślinnego?  Kilka z pospolitych odstraszaczy pochodzenia roślinnego to: citronella, geraniol, olejek z trawy cytrynowej, olejek miętowy i olejek rozmarynowy. Trzeba jednak pamiętać, że mogą one wywoływać reakcje alergiczną w przypadku stosowania na skórze.

  • Dzieci zabezpieczaj dodatkowo: Szczególną uwagę zwracaj  na dzieci poniżej 6 miesiąca życia, gdyż są za małe na stosowanie repelentów. Zamiast odstraszczy najlepiej zabezpieczać je za pomocą moskitier i siatek, które można założyć szczelnie na wózek, nosidełko czy kojec podczas zabawy na zewnątrz. W przypadku małych dzieci powyżej 6 miesiąca, ilość i częstotliwość stosowania repelentów powinna być ograniczona i kontrolowana. Najlepiej używać również środków o jak najniższych stężeniach chemikaliów. Należy unikać stostowania olekju z eukaliptusa cytrynowego na dzieciach poniżej 3 roku życia. Repelenty najlepiej nakładać na swoje ręce i dopiero wtedy wcierać w skórę dziecka uważając na to aby unikać oczu, ust i dłoni (które często lądują w buzi) i uszu. Oczywiście wszelkie środki chemiczne w  tym repelenty należy trzymać z dala od dzieci aby zminimalizować ryzyko połknięcia, wdychania czy generalnego nadużycia, zwłaszcza w obszarze ust czy oczu.

Podsumowując:

– używając repelentów, pamiętaj o tym, żeby je zmyć ze skóry i ubrania jak tylko wrócisz do domu.

-DEET nie jest aż tak niebezpieczny, jak się wydaje, ale pod warunkiem, że zwracamy baczną uwagę na stężenie tego środka w produktach używanych przez nas. Najlepiej nigdy nie sięgać po produkty ze stężeniem wyższym niż 30%.

– unikaj mieszanek repelentów i środków przeciwsłonecznych. Rezultatem może być to, że skóra wchłania znacznie większe ilości chemikaliów zawartych w repelencie.

– wybieraj odstraszacze w postaci kremu, lotionu z pompką czy w chusteczkach zamiast w aerosolu, gdyż w tej formie znacznie łatwiej o wdychanie tego środka

– zawsze dokładnie sprawdź siebie i wszystkich członków rodziny, włącznie ze zwierzętami domowymi, zaraz po powrocie do domu

– jeżeli znajdziesz kleszcza jak najszybciej (i jak najostrożniej) go usuń.

Źródło:  http://healthychild.org/beat-bug-bites-with-these-simple-steps/
http://www.medicaldaily.com/four-best-bug-repellents-deet-ir3535-picaridin-oil-lemon-eucalyptus-most-effective-says-ewg-247785

1 Comment

  1. Avatar
    Zygmunt June 29, 2018

    Nie do końca zgodzę się z treścią. Preparaty z DEET są i skuteczne i szkodliwe. Wynalazek armii amerykańskiej miał działać. Nikt wtedy nie martwił się jego toksycznością na ludzi. Podobnie było z bombą atomową, bombę testowano na żołnierzach by przez lata badać negatywne skutki promieniowania na organizm ludzki. Obecnie poza skutecznością dużą wagę przywiązuje się do bezpieczeństwa stosowania. Szczególnie gdy obiektem aplikacji jest człowiek. Obecnie na rynku dostępne są preparaty oparte na ikarydynie (np Moskito Guard). Ikarydyna to nowa substancja na bazie wody. Pozbawiona wad DEET, przewyższająca go liczbą zastosowań. Balsam Moskito Guard ładnie pachnie i nie pozostawia tłustych plam.

    Reply

Leave reply

<