Rozwój ruchowo-muzyczny

Ruch i dźwięk towarzyszą człowiekowi od samego początku. Już w łonie matki dziecko rozpoznaje dźwięki, od głosu rodziców po melodie i wszystko co je otacza zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz. Tak samo jest z ruchem, którego szeroki zakres i potencjalna siła espresji mogą zarówno uspokajać jak i pobudzać. Kombinacja tych dwóch rzeczy stanowi dla dzieci jeden z najbardziej skutecznych i efektownych mechanizmów poznawania świata i swoich możliwości. Ruch i dźwięk nadają światu głębię i wielowymiarowość z której nawet nie nie zdajemy sobie sprawy (dopóki się nad tym nie zastanowimy, albo dopóki nam ich nie zabraknie). Nie ulega wątpliwości, że zarówno ruch jak i poznawanie dźwięków, prostych, pojedynczych czy złożonych w postaci melodii ma ogromne znaczenie dla rozwoju dzieci już od samego początku i to rozwoju nie tylko fizycznego ale też społecznego, emocjonalnego i inetelektualnego. O tym jak ważne jest to, by dzieci miały kontakt i możliwość korzystania z benefitów ruchu i dźwięku rozmawiamy z Agatą Paleczny, aktorką, fundatorką i dyrektorką Warsztatów Artystycznych dla dzieci „Little Stars”, promotorką kultury i organizatorką wielu przedstawień teatralnych zarówno dla dzieci jak i dla dorosłych.

RwA: Może zacznijmy od początku. Czy muzyka, rytmika jest potrzebna w wychowaniu dziecka? 

Agata Paleczny: Co do tego, że muzyka jest potrzebna, nikt chyba nie ma wątpliwości.
Jeśli chodzi o rytmikę, to również odgrywa istotną rolę w wychowaniu dziecka. Rytmika rozwija niemalże wszystkie zmysły i w kompleksowy sposób pobudza rozwój psychoruchowy. Poprzez budowanie wrażliwości, motoryki i ekspresji, zajęcia muzyczno – rytmiczne kształtują osobowość i fizyczność dziecka. Melodia i ruch uzupełniając się wzajemnie obrazują dziecku potencjał drzemiący w muzyce i wszelkie źródła jej ekspresji. Ćwiczenia, które proponujemy dzieciom w formie zabawy, pobudzają ich wyobraźnię i kreatywność – elementy rozwoju niezbędne w normalnym, codziennym życiu.

RwA: Jaki wpływ na rozwój dziecka ma zabawa z udziałem muzyki i ruchu?

AP: W zakresie rozwoju fizycznego, rytmika uczy kontroli własnych odruchów i reakcji. Uaktywnia ciało poprzez różnego rodzaju ćwiczenia usprawniające aparat mięśniowo-ruchowy. Jedne ćwiczenia wypracowują szybką odpowiedź dziecka na zmiany rytmu czy melodii, inne kształtują koordynację kończyn górnych i dolnych. Jeszcze inne dają dziecku poczucie swobody i akceptacji, wiarę we własne możliwości, zachęcają je do indywidualnej ekspresji.
Rytmika wpływa również na rozwój intelektualny – ćwiczy pamięć, koncentrację uwagi, spostrzegawczość, uczy analizy, korelacji i umiejętności logicznego myślenia.

RwA: Jaką muzykę najlepiej jest puszczać dzieciom i od kiedy?

AP: Muzyka powinna towarzyszyć dziecku od urodzenia, a tak naprawdę to powiedziałabym iż od momentu poczęcia! Sama jestem mamą, która będąc w ciąży śpiewała i czytała dziecku. Przykładałam też słuchawki z muzyką do brzucha…
Ważne jest, aby była to muzyka różnorodna, ale w miarę możliwości dopasowana do odbioru najmłodszych słuchaczy. Pamiętajmy, że dziecko znacznie wcześniej zwraca uwagę na tekst piosenki, niż na jej melodię. A ta z kolei powinna być prosta, rytmiczna i łatwa do zapamiętania. Piosenki w kompleksowy sposób rozwijają wrażliwość muzyczną dzieci, kształtując ich wyobraźnię, uwagę i pamięć. I oczywiście od najmłodszych lat warto wprowadzać dziecko w świat muzyki klasycznej, szczególnie programowej, bo ona znakomicie pobudza naszą wyobraźnię , np. ‘Cztery pory roku’ Antonio Vivaldiego.


RwA:
 Jak wcześnie można zacząć uczyć dziecko rytmiki?

AP: Tak naprawdę od 2 lat. Ale ja osobiście zapraszam na zajęcia już takie ośmiomiesięczne maluchy, które potrafią same siedzieć i przy pomocy rodziców uczestniczą czynnie w zajęciach. Po prostu dostosowujemy odpowiednio ćwiczenia do potrzeb poszczególnych grup wiekowych. A rodzice naprawdę potrafią się świetnie wciągnąć w zabawę i często sami zaskoczeni są swoją spontanicznością, odkrywając równocześnie jak wspaniałe jest „zejście do poziomu dziecka”.

RwA:  Czy zajęcia w grupie są lepszym rozwiązaniem czy rytmikę można ćwiczyć indywidualnie  w domu z równym powodzeniem?

AP:  Zdecydowanie w grupie. Zwłaszcza z maluszkami. W trakcie zajęć dziecko integruje się z otoczeniem, nawiązuje pierwsze kontakty z rówieśnikami. Uczy się funkcjonować wśrod rówieśników, eliminując tym samym naturalne w młodym wieku przejawy osobowości egocentrycznej oraz zauważa słabości i potrzeby innych dzieci. To wcale nie jest na początku łatwe … Choćby prosta zabawa z instrumentami, którymi trzeba się dzielić z kolegą, odłożyć w odpowiednim momencie na półkę itd.
Oczywiście świetną formą utrwalania jest kontynuowanie zabawy w domu przez powtarzanie pewnych elementów i ćwiczeń.

RwA:  Czy zajęcia w grupach dla malutkich dzieci mają znaczny wpływ na umiejętności interakcji dziecka w późniejszym życiu?

AP: Zdecydowanie tak. Jak wspomniałam już wcześniej zajęcia muzyczno-ruchowo- teatralne, prowadzone w grupach rówieśniczych od najmłodszych lat, uczą zarówno interakcji z poszczególnymi rówieśnikami, jak i integracji w grupie. W ten sposób rozwijają u dzieci tzw.umiejętności społeczne. Podczas takich zajęć dziecko uświadamia sobie zarówno własną niepowtarzalność, jak i konieczność współpracy z kolegami, z otoczeniem. A to z kolei, kształtuje ich inteligencję emocjonalną, niezbędną do tworzenia więzi międzyludzkich w przyszłości, bez względu na to gdzie będą mieszkać i co będą robić.

RwA: Co robić, gdy dziecko jest nieśmiałe i nie chce uczestniczyć w zabawach?

AP: Powiem tak: być cierpliwym i próbować, ale nie zmuszać. Zajęcia teatralno- muzyczne mogą stanowić świetną formę terapii dla dzieci nieśmiałych czy wycofanych. Głównie dlatego, iż są prowadzone w formie zabawy, w swobodnej, radosnej i twórczej atmosferze. Dzieci po jakimś czasie oswajają się ze sobą, nabierają do siebie zaufania, zaczynają się otwierać, stają się aktywne, kreatywne i chętne do współpracy. Nabierają pewności siebie. Tak naprawdę same odkrywają swoje piękno i talenty, my im tylko lekko w tym pomagamy…Lubią ze sobą przebywać, czują się bezpiecznie i tęsknią za tymi spotkaniami, czekając na kolejną lekcje.

RwA: Czy używanie instrumentów muzycznych ma znaczenie?

AP: Instrumenty muzyczne w namacalny sposób przybliżają dziecku koncepcję dźwięku, obrazując drogę od jego powstania, aż do recepcji i emocji jakie powoduje. Gra na instrumencie jest więc docelowo najważniejszą formą kształtowania się wrażliwości muzycznej, tak u młodszych, jak i starszych dzieci. Dziecko, poprzez grę na instrumencie i określoną motorykę z tym związaną, angażuje uwagę i koncentrację. Satysfakcja i przyjemność z tym związane uruchamiają z kolei określone emocje, które rozwijają pamięć i wrażliwość muzyczną.
Z początku warto zaprezentować dziecku proste instrumenty ręczne, nie wymagające znajomości nut i skomplikowanej techniki gry, które w jasny sposób obrazują rytm i rozwijają motorykę dziecka. A potem stopniowo  wprowadzać w świat instrumentów klawiszowych (takich jak fortepian) czy strunowych (gitara lub skrzypce), które nadają mu rolę twórcy, odkrywając przed nim kolejne warstwy muzycznego świata, inicjując coraz bardziej złożone emocje i czyniąc muzykę źródłem głębokich i różnorodnych przeżyć.

RwA:  Jakich instrumentów czy ‘rekwizytów’ można używać przy takich zabawach?

AP: O tu jest dopiero pole do popisu! Na pewno wszelkich wydających dźwięki- grzechotki, tamburyna, bębenki, kołatki, patyki, trójkąty, dzwonki, kastaniety, etc. Jest ich całe mnóstwo, bogactwo kolorów i kształtów. Kupionych w sklepie z instrumentami lub wykonanych przez siebie. Poza dźwiękowymi, świetnie się sprawdzają inne ‘rekwizyty’  typu szarfy, obręcze, papierowe talerze lub kubki, woreczki z grochem i wszelkiego rodzaju przedmioty wspierające rozwój muzyczno-ruchowy dziecka. Ale także elementy kostiumów, nakrycia głowy, wachlarze, kukiełki, pacynki… Tak naprawdę jedynym ograniczeniem w tym zakresie są granice wyobraźni samego nauczyciela!

RwA:  Czy dziecko łatwiej przyswaja informacje, gdy uczestniczy w ‘lekcji’ czy gdy się bawi?

AP: Lekcja musi byc zabawą! Nie można od 2-3 latków wymagać uczestniczenia w lekcji w inny sposób niż przez zabawę. To musi być nauka przez zabawę. Opowiadając rodzicom o naszych zajęciach ciągle mówimy – zabawa w teatr, nauka języka polskiego przez zabawę w teatr. Prowadząc zajęcia mówimy dzieciom : a teraz bawimy się w ZOO i jesteśmy małpką. A teraz zamieniamy się w motylki i latamy po łące machając pięknymi, kolorowymi, wielkimi skrzydełkami.
Staramy się, aby ćwiczenia, które proponujemy były ciekawe i zróżnicowane. Wykorzystując ruch, taniec, śpiew, melorecytację  czy w starszych grupach wiekowych dialog i improwizację, wierzymy, że są to zajęcia, które bawią ale i uczą, pobudzają uwagę i koncentrację , pamięć, wyobraźnię  i kreatywność oraz zachęcają do twórczej aktywności.

RwA: Czy warto zabierać dzieci na różnego rodzaju przedstawienia? Jeżeli tak, to od jakiego wieku zaczyna to wywierać konkretny wpływ na dziecko?

AP: Ależ oczywiście, że warto! Uczestnictwo w różnego rodzaju przedstawieniach, koncertach, zarówno jako widz, jak i aktor, tancerz, muzyk stanowi dla dziecka wspaniałą formę kształtowania się jego wrażliwości. Takie spotkania, bez względu na to po której stronie sceny się znajdujemy, angażują wszystkie zmysły dziecka, rozwijają jego wyobraźnię i poczucie estetyki już od najmłodszych lat. Dziecko poznaje zarówno świat realny, jak i bajkowy, ten jakby mniej rzeczywisty. Otwiera się na sztukę, poddając się wzruszeniom, kształtując swój indywidualny świat emocji i ekspresji, poznając tym samym podstawowe wartości moralne.
Na naszych spektaklach pojawiają się rodziny z jednorocznymi maluchami! I nikt od nich nie wymaga obejrzenia całego spektaklu. I nikt tez od nich nie wymaga, żeby “byli cicho”. A jaka radość, jak po spektaklu chcą dotknąć kostiumu albo zrobić sobie zdjęcie…
Takie doświadczenia są równocześnie formą edukacji i zabawy, a przecież na tym w zasadzie polega życie “młodego człowieka“. A droga przed nim dłuuuga…..

Gdzieś podświadomie chyba każdy rodzić wie, że najlepsza metoda uczenia dziecka to zabawa. Tak więc bawmy się z dziećmi tańcząc do rozmaitej muzyki, grając na instrumentach wszelakiej maści i przebierając się w co się da. I zabierajmy dzieci na zajęcia rytmiki  i do teatru. Nawet jeżeli nie zawsze się chcemy się do tego przyznać „zejście do poziomu dziecka” ,jak to ładnie nazwałaś, odmładza rodziców i pozwala im nabrać nowej perspektywy na życie. Dziękuję serdecznie za rozmowę!

Agata Paleczny
Założycielka i Dyrektor
WARSZTATY TEATRALNE Little Stars
www.warsztatyteatralne.com

0 Comments

No comments!

There are no comments yet, but you can be first to comment this article.

Leave reply

<