Nie zostawiaj dziecka w aucie!

Koszmar każdego rodzica: dziecko pozostawione w zamkniętym samochodzie. Mimo, że tego typu sytuacje wydają się być mało prawdopodobne – w końcu pilnujemy naszych pociech, staramy się mieć je na oku cały czas i na pewno nie okazalibyśmy się na tyle nieodpowiedzialni, żeby zostawić malucha w aucie, kiedy z niego wysiadamy – co roku w USA kilkadziesiąt dzieci umiera z przegrzania w wyniku pozostawienia ich w nagrzanych pojazdach. Od 1998 do 2013 roku liczba tego typu zgonów wzrosła z 29 do 49. Ponad połowa dzieci, które zmarły z przegrzania w zamkniętych samochodach miała poniżej 2 lat.

Około 20 procent tych tragicznych wypadków miało miejsce ponieważ rodzice „wyskoczyli na chwilkę” załatwić jakąś sprawę, w sklepie, czy w biurze. Po powrocie zastali w aucie nieżywe dziecko. Blisko 30 procent dzieci dostało się do samochodów bez wiedzy rodziców. Ale 52 procent pozostawionych zostało w autach przypadkowo, ponieważ – na przykład – rodzic zapomniał, że na tylnym siedzeniu wiezie dziecko.

W czasie upałów, w samochodzie, który jest zamknięty, bardzo szybko rośnie temperatura. Im mniejsze dziecko, które np. śpi w foteliku, tym w większym stopniu jest zagrożone przegrzaniem. Małe dzieci mają stosunkowo słabe mechanizmy adaptacyjne, człowiek dorosły jest w stanie się bardziej wypocić, ma więcej płynów w organizmie, tymczasem dzieci mają tę rezerwę niewielką i bardzo szybko dochodzi do odwodnienia i do ciężkiego przegrzania. Organizm małego dziecka rozgrzewa się od trzech do pięciu razy szybciej, niż ciało dorosłego.

Co robić, by uniknąć tego typu tragicznych wypadków? Specjaliści radzą: wypracować rutynę, która im zapobiegnie. ZAWSZE sprawdzać tylne siedzenie samochodu. W tym celu należy wrobić sobie odruch umieszczania na nim jakiegoś potrzebnego przedmiotu: torebki, telefonu komórkowego, portfela itp. W ten sposób zawsze będziemy musieli otworzyć tylne drzwi i – przy okazji zabierania pozostawionych tam rzeczy – skontrolujemy, czy w foteliku nie siedzi dziecko. Innym sposobem może być wożenie w dziecięcym foteliku dużej pluszowej zabawki. Kiedy wsadzamy dziecko do siedzonka, zabawkę przesadzamy na przednie siedzenie. Będzie ona pełniła rolę „przypominacza”, ze jedziemy z maluchem. Dobrze jest ustalić z opiekunką dziecka, czy przedszkolem, że – jeśli dziecko nie zostanie dowiezione o określonej godzinie, a rodzic wcześniej nie zadzwonił, by o tym uprzedzić – rodzice zostają telefonicznie powiadomieni o zaistniałej sytuacji.

Bardzo ważne jest także, by reagować, jeżeli widzimy dziecko pozostawione samo w samochodzie. Pierwsze, co należy zrobić, to bezzwłocznie zatelefonować pod numer 911. Jeżeli dziecko wygląda na osłabione, czy nieprzytomne, trzeba jak najszybciej wydostać je z pojazdu. Jeśli konieczne jest wybicie szyby, nie wahajmy się. Stawką jest życie malucha.

0 Comments

No comments!

There are no comments yet, but you can be first to comment this article.

Leave reply

<