Urlop macierzyński? Przykro nam, nie w USA.

Urlop macierzyński to w Stanach Zjednoczonych temat drażliwy. Dlaczego? Ponieważ świeżo upieczone mamy nie mogą liczyć na nic poza 12-tygodniowym okresem, podczas którego pracodawca nie może zwolnić ich z pracy. Nie otrzymują w tym czasie żadnego wynagrodzenia. Takie są regulacje federalne.

Ustawę Family and Medical Leave Act podpisał w 1993 roku ówczesny prezydent Bill Clinton. Zapewnia ona ów 12-tygodniowy bezpłatny urlop matkom nowo narodzonych dzieci. Mogą z niego także skorzystać mamy dzieci świeżo adoptowanych. Oczywiście pod pewnymi warunkami. Przepisy mówią że, aby skorzystać z bezpłatnego urlopu macierzyńskiego, pracownica musi pracować w danej firmie przez co najmniej 12 miesięcy i mieć wypracowanych w ciągu ostatniego roku pracy co najmniej 1250 godzin. W dodatku przepisy te obligatoryjnie stosować muszą jedynie duże firmy, zatrudniające co najmniej 50 pracowników.

Niektóre stany wprowadziły własne przepisy, ułatwiające nieco życie matkom. 25 stanów wymaga zapewnienia 12-tygodniowego bezpłatnego urlopu przez firmy zatrudniające 10 lub więcej pracowników. Siedem stanów wydłużyło czas trwania urlopu. Zaledwie trzy gwarantują płatny urlop macierzyński. Niestety Illinois nie znajduje się wśród tych stanów.

Na płatny urlop macierzyński może liczyć bardzo niewiele kobiet. Zależy on tylko i wyłącznie od polityki zatrudnienia obowiązującej w firmie, w której pracują. W praktyce więc większość kobiet jest zdana wyłącznie na siebie, swoich partnerów i ewentualne programy socjalne.

O fatalnej polityce wobec matek mówi się w USA od dawna. Nie ulega wątpliwości, że jest ona najgorsza wśród państw wysoko rozwiniętych. Wystarczy przytoczyć przykłady innych krajów: we Francji matkom przysługuje 112 dni urlopu macierzyńskiego, podczas którego otrzymują one pełne wynagrodzenie, we Włoszech i w Rosji 140 dni ze stuprocentowa pensją, w Meksyku 84 dni, podczas których wypłacana jest cała pensja. Sąsiednia Kanada oferuje 119 dni urlopu macierzyńskiego, podczas którego matkom oferowane jest 55% normalnej pensji.

1 Comment

  1. Avatar
    Ola July 02, 2017

    Właśnie skończył mi się 12 tygodniowy urlop. Gdyby nie fakt, ze moja mama zajmuje się małym, pewnie nie byłabym w stanie wrócić do pracy, choć bardzo lubię moją prace, i spokojnie skupić się wiedząc, ze ktoś obcy opiekuje się moim dzieckiem. Niestety macierzyństwo nie jest tutaj łatwe.

    Reply

Leave reply

<